Problem z załadowaniem strony? Kliknij tutaj

Projekt nr 17 "Stop dyskryminacji Kutna - piękny skwer przed dworcem"

Niedziela, 25 września 2016

- Skąd pomysł na zagospodarowanie terenu przy ul. 3 Maja?
 
 - W ostatnich latach Kutno szybko się zmienia. Widać wiele budów i remontów. Niestety ulica 3 Maja, jeśli nie liczyć inwestycji PKP sprzed kilku lat, czyli przebudowy dworca kolejowego wraz z placem przed nim, nie zmieniła się prawie wcale od czasów PRL. To jedna z już naprawdę niewielu tak zaniedbanych ulic w Kutnie. Elementem tego zaniedbania jest skwer – rzucają się w oczy w zniszczone trawniki, w jednych miejscach zarośnięte chwastami, a w innych wydeptane, stare, zmurszałe, połamane ławki, resztki kilkudziesięcioletniego chodnika. Mówimy tu o miejscu przy dworcu – a więc wywierającym negatywne wrażenie nie tylko na mieszkańcach, ale też na przyjezdnych i osobach jedynie przesiadających się w Kutnie. Niektórzy z nich nawet zamieszczają zdjęcia z tego miejsca w mediach społecznościowych i piszą, że tak wygląda Kutno, a przecież tak wygląda tylko jego niewielka część. Pamiętam wpis z bloga pewnego Brytyjczyka, który miał u nas kilkudziesięciominutową przesiadkę i postanowił w tym czasie zwiedzić Kutno. Zdążył zwiedzić jedynie dwie ulice - Kochanowskiego i 3 Maja. Potem napisał post o Kutnie jako mieście-ruinie, w którym czas zatrzymał się kilkadziesiąt lat temu i które skojarzyło mu się z miastami, które odwiedził kiedyś na Ukrainie. Takie oceny są bardzo krzywdzące, ponieważ większość Kutna jest zadbana i z roku na rok żyje się tu coraz lepiej. Zaniedbanie terenów okołokolejowych wizerunkowo kosztuje nas bardzo dużo. Na szczęście widać nadzieję na zmiany – miasto z pomocą już przyznanego dofinansowania z funduszy europejskich ma przebudować pętlę autobusową przy dworcu, a PKP PLK chce ruszyć w następnym roku z przebudową stacji (peronów, przejść podziemnych i torów). W tym roku rozpocznie się budowa ulicy Kochanowskiego – jedynej brukowo-gruntowej drogi, która zachowała się tak długo w centrum Kutna. Dlatego chciałbym dołożyć własną, obywatelską cegiełkę do zmian w okolicach dworca i pokazać, że my, mieszkańcy Kutna, chcielibyśmy, żeby w przyszłości było to miejsce reprezentacyjne.
 
- Czy może pan opowiedzieć, co zostanie zrobione jeśli projekt wygra?
 
- Niestety ograniczone środki przeznaczone na projekt z budżetu obywatelskiego nie pozwolą na remont całego skweru. Dlatego wybrałem jego część o długości 110 metrów znajdującą się najbliżej dworca – od ulicy 1 Maja do wyjścia z dawnej przychodni kolejowej. To połowa obszaru pomiędzy ulicami 1 Maja i Sienkiewicza. Projekt obejmuje budowę chodnika pośrodku skweru (w miejscu obecnej gruntowej ścieżki z resztkami dawnego chodnika), wymianę ławek na nowe, położenie nowego trawnika i utworzenie rabaty różanej od strony ulicy 3 Maja. Niech Kutno wita różami również pasażerów kolei, a nie tylko kierowców. Znikną natomiast kawałki żywopłotu i nieestetyczna metalowa barierka. Dzięki nowym ławkom na wiosnę i w lecie można będzie poczekać na pociąg w estetycznym otoczeniu, wśród zieleni. Dodatkowe miejsca do odpoczynku przydadzą się także dlatego, że PKP postawiło o wiele za mało ławek na dworcu i przy nim. Często widzi się ludzi siedzących na parapetach, na schodach albo pod ścianami dworca. Myślałem nad możliwością wymiany chodnika przy ulicy 3 Maja wraz z doprowadzeniem drogi dla rowerów od ulicy Sienkiewicza do dworca, ale wszelkie warianty wyliczeń kosztów pokazywały, że chodnik pochłonąłby większość kwoty przeznaczonej na projekt. Zapotrzebowanie inwestycyjne w tej okolicy jest ogromne i budżet partycypacyjny sam go nie rozwiąże nawet w perspektywie wieloletniej, ale może pomóc.
 
- Na jakie projekty odda pan swoje dwa głosy?
 
- Jako częsty użytkownik roweru oddam głosy na dwa projekty związane z infrastrukturą rowerową, Pierwszy z nich to projekt nr 8: "Poprawa funkcjonalności i bezpieczeństwa kutnowskich dróg rowerowych", który ma na celu połączenie wielu istniejących fragmentów dróg dla rowerów i zlikwidowanie na nich miejsc niebezpiecznych. To projekt, który został przygotowany przez Łukasza Gajewskiego, twórcę strony Kutnowskie Ulice i Drogi Rowerowe, inżyniera budownictwa o specjalności drogowej, a więc profesjonalistę. Szczególnie spodobał mi się pomysł połączenia dróg rowerowych w ulicach Kościuszki i Jana Pawła II za pomocą łącznika przebiegającego fragmentem ulicy Oporowskiej. Dzięki niemu obydwie ścieżki wielokrotnie zyskają na funkcjonalności – obecnie dojazd do nich wymaga przeprowadzania roweru nawet przez kilka przejść dla pieszych, co spowalnia jazdę i powoduje, że wielu rowerzystów nadal wybiera jezdnię mimo ryzyka mandatu. Drugi to projekt nr 31 - "Rowerowe stojaki w mieście róż", ponieważ w Kutnie mamy ciągle za mało miejsc do parkowania rowerów. Brakuje ich nawet przed niektórymi instytucjami publicznymi i ten projekt ma to zmienić.
Powrót